
Planujesz montaż kamer na elewacji firmy lub domu? Pewnie skupiasz się na rozdzielczości obrazu i funkcjach analitycznych. To zrozumiałe. Jednak nawet najdroższa kamera stanie się bezużyteczną atrapą, jeśli nie dostarczysz jej energii w stabilny i bezpieczny sposób. Źle dobrane zasilanie to prosta droga do zakłóceń, awarii rejestratora, a w skrajnych przypadkach – spalenia elektroniki podczas pierwszej burzy.
Jak więc zaprojektować instalację, by system działał bezobsługowo przez lata? Czy ciągnąć osobne przewody, czy postawić na nowoczesne rozwiązania sieciowe? Poniżej znajdziesz konkretne odpowiedzi, które pomogą Ci podjąć dobrą decyzję.
Najczęściej stosowanym i najbardziej efektywnym rozwiązaniem jest technologia PoE (Power over Ethernet), która przesyła dane i prąd jednym przewodem. Alternatywą pozostaje tradycyjne zasilanie 12V DC z osobnego zasilacza lub rzadziej – systemy akumulatorowe.
Wybór zależy w dużej mierze od tego, czy tworzysz monitoring wizyjny od zera, czy modernizujesz starą instalację. W nowoczesnych systemach IP standardem stała się skrętka komputerowa (kabel internetowy), która eliminuje plątaninę kabli. Z kolei w starszych instalacjach analogowych (CCTV) wciąż spotkasz się z kablem koncentrycznym i osobną żyłą zasilającą. Twoim celem jest minimalizacja punktów awarii – im mniej połączeń i kabli, tym stabilniejszy system.
Power over Ethernet (PoE) to technologia pozwalająca przesyłać sygnał wideo oraz zasilanie tą samą skrętką komputerową, co drastycznie upraszcza montaż i obniża koszty instalacji.
Wyobraź sobie, że musisz zamontować cztery kamery na wysokiej hali magazynowej. W tradycyjnym systemie musiałbyś do każdego punktu prowadzić osobny przewód zasilający 230V i montować gniazdko (co generuje koszty uprawnień elektrycznych i materiałów) lub ciągnąć długie linie 12V, martwiąc się o spadki napięcia.
Wybierając zasilanie kamer POE, sprawa wygląda inaczej. Od switcha PoE lub rejestratora z wbudowanym switchem prowadzisz tylko jeden cienki kabel Ethernet do każdej kamery. Korzyści są wymierne:
Nowoczesne kamery IP są przystosowane do standardu 48V, co sprawia, że prąd przesyłany na większe odległości jest stabilniejszy niż przy 12V.
Zasilanie 12V DC jest konieczne w starszych systemach analogowych, w przypadku kamer o nietypowym poborze mocy lub gdy modernizujesz system wykorzystujący istniejące okablowanie koncentryczne.
Nie zawsze mamy komfort tworzenia nowej sieci. Czasem musisz podłączyć nową kamerę w miejscu, gdzie leży stary kabel koncentryczny. Wtedy zasilacz 12V (często o wydajności prądowej 1A lub 2A) jest niezbędny.
Tradycyjne zasilanie 12V DC stosuje się także, gdy:
Pamiętaj jednak, że niskie napięcie 12V jest bardzo wrażliwe na długość przewodu. Jeśli użyjesz zbyt cienkiego kabla na długim dystansie, prąd „zgubi się” po drodze i do kamery dotrze np. 10V zamiast 12V. Efekt? Kamera wyłączy się w nocy, gdy włączy się doświetlenie podczerwienią.
Do kamer IP wybierz skrętkę UTP kategorii 5e lub 6, najlepiej z powłoką żelowaną na zewnątrz. W systemach analogowych postaw na kabel koncentryczny zintegrowany z żyłami zasilającymi.
Jakość okablowania decyduje o trwałości inwestycji. Tani kabel do kamer kupiony w markecie budowlanym może po jednej zimie popękać, nabrać wilgoci i doprowadzić do zwarcia. Wymiana kabla pod tynkiem lub w ziemi to koszmar, którego chcesz uniknąć.
Jeśli planujesz zasilić kamery poprzez PoE, musisz użyć skrętki miedzianej (Cu), a nie tańszego zamiennika z aluminium miedziowanego (CCA). Aluminium gorzej przewodzi prąd i jest bardziej kruche. Dobra skrętka komputerowa zapewni bezbłędny przesył danych i stabilne zasilanie. Z kolei powłoka żelowana chroni miedź przed wilgocią, co jest kluczowe w warunkach zewnętrznych.
Tak, instalacja zewnętrzna jest narażona na wyładowania atmosferyczne, dlatego stosowanie zabezpieczeń przeciwprzepięciowych jest niezbędne, by ochronić drogie kamery, switch i rejestrator przed zniszczeniem.
Kamera na rogu budynku działa jak mała antena. Zaindukowane w przewodach wysokie napięcie podczas burzy potrafi spalić nie tylko kamerę, ale też switch, router, a nawet rejestrator z dyskiem twardym. W ułamku sekundy tracisz sprzęt i nagrania.
Dobre zabezpieczenia przeciwprzepięciowe do monitoringu wpinasz między kamerę a sieć. Działają jak bezpiecznik – w razie skoku napięcia odcinają obwód lub odprowadzają ładunek do uziemienia, ratując elektronikę wartą tysiące złotych. To niewielki koszt w porównaniu do wymiany kamer monitoringu i przestoju w ochronie obiektu.
Jest to możliwe dzięki systemom solarnym z akumulatorem buforowym, jednak wymaga precyzyjnego obliczenia bilansu energetycznego, aby system działał stabilnie przez całą dobę, również zimą.
Zdarzają się lokalizacje, gdzie nie ma jak doprowadzić kabli. Plac budowy, oddalony parking czy brama wjazdowa w środku lasu. Wtedy z pomocą przychodzi akumulator (zazwyczaj żelowy lub LiFePO4) ładowany panelem fotowoltaicznym.
Aby kamerę zasilić w ten sposób, musisz znać jej dokładny pobór. Każda kamera zużywa inną ilość energii w dzień, a inną w nocy. Musisz tak dobrać pojemność akumulatora o napięciu 12V, by wystarczyło energii na długie zimowe noce. Często stosuje się tu przetwornice, które stabilizują napięcie lub zamieniają 12V na 48V (jeśli to system PoE). To rozwiązanie droższe w montażu, ale daje pełną niezależność.
Decyzja jest prosta. Jeśli budujesz nowoczesną instalację, technologia PoE bije na głowę inne rozwiązania. Pozwala na zasilanie i przesył obrazu jednym przewodem, co oszczędza Twój czas i pieniądze. Switcha PoE wepniesz w szafie serwerowej (RACK), a do kamer poprowadzisz tylko skrętkę zakończoną wtykiem RJ45.
Jeżeli jednak modernizujesz stary system lub specyfika obiektu wymusza inne podejście, klasyczne 12 V DC lub rozwiązania hybrydowe nadal znajdują zastosowanie. Najważniejsze, byś zawsze dobierał profesjonalne przewody i pamiętał o ochronie przepięciowej. Bezpieczeństwo nie uznaje kompromisów.
Szukasz sprawdzonego sprzętu lub ekipy, która zaprojektuje i wykona dla Ciebie szczelny system ochrony? Skontaktuj się z nami w CNT Polpatron. Zadbamy o to, by Twój monitoring był niezawodny.
Tak, każda kamera to urządzenie elektroniczne i do działania potrzebuje energii. Warto uważać na marketingowe pułapki – określenie „kamera bezprzewodowa” najczęściej oznacza, że urządzenie przesyła bezprzewodowo obraz (przez Wi-Fi), ale nadal wymaga podłączenia kabla zasilającego do gniazdka. Istnieją co prawda kamery zasilane wyłącznie z akumulatora lub paneli solarnych, jednak w profesjonalnym monitoringu wizyjnym stosuje się je rzadko. Dlaczego? Ponieważ stałe zasilanie kablowe daje Ci 100% pewności, że system nagrywa 24/7 i nie wyłączy się w kluczowym momencie z powodu rozładowanej baterii.
Masz dwie drogi. Najwygodniejszą metodą w nowoczesnych instalacjach jest technologia PoE. W tym wariancie prowadzisz tylko jeden kabel Ethernet (skrętkę) od switcha PoE lub rejestratora bezpośrednio do kamery. Tym jednym przewodem płynie zarówno prąd, jak i dane. Jeśli jednak posiadasz starszy system lub specyficzne kamery analogowe, musisz doprowadzić zasilanie tradycyjne. Wiąże się to z poprowadzeniem osobnego przewodu dwużyłowego od zasilacza 12V lub puszki elektrycznej do każdej kamery, co zazwyczaj oznacza więcej pracy przy wierceniu i układaniu korytek.
To zależy od wybranej technologii, ale kluczowa jest odporność na warunki atmosferyczne. Jeśli budujesz system IP z zasilaniem PoE, wybierz skrętkę komputerową (UTP/FTP) kategorii 5e lub 6. Pamiętaj, aby na zewnątrz zawsze stosować kable żelowane (zazwyczaj mają czarną powłokę). Żel chroni miedziane żyły przed wilgocią, a powłoka przed promieniowaniem UV. Zwykły, biały kabel domowy na elewacji popęka i skruszeje po jednej zimie. W przypadku starszych systemów (CCTV) używa się kabla koncentrycznego zintegrowanego z żyłami zasilającymi lub oddzielnych przewodów elektrycznych o przekroju dobranym do długości trasy, aby uniknąć spadków napięcia.
